Spakowałam się już wcześniej , chciałam wyjechać jak najszybciej . Nie mogłam patrzeć na chłopców , którzy nie dość że na kacu , chodzili po domu jak duchy . Nie sądziłam że ludzie mogą się tak zżyć w ciągu zaledwie dwóch miesięcy . Wydawało mi się i nadal mi się wydaje że życie bez tych ludzi nie będzie tym samym życiem . Jedno jest pewne , 18 urodziny mam już w lutym i od razu jadę do Londynu . Nie mam po co zostawać w Polsce . Jedynie rodzice jakoś mnie tam trzymają .
Lot powrotny mam o godzinie 16.40 . Niallera nie widziałam dzisiaj wcale , unika mnie . Zamyka się w pokoju albo wychodzi gdzieś na godzinę lub więcej . Kocham go jak jeszcze nikogo w moim życiu i chcę być przy nim kiedy jest smutny , wesoły , zawsze .
Zeszłam na dół rozejrzałam się dookoła stojąc w salonie , w poszukiwaniu kogokolwiek z przyjaciół . Wszyscy nagle zniknęli , jakby wyparowali .
- Chłopcy .. ! - Krzyknęłam w głąb pomieszczenia
Nagle wszyscy znaleźli się w salonie . Oprócz Nialla , nie chce mnie widzieć rozumiem , chce zapomnieć ..
- Wiecie jak was kocham ? - przytaknęli głową a po policzku Harrego spłyneła łza - Zawsze będę .
- My ciebie też . - szepnął Lou , kiedy do pokoju wszedł Niall . Wszyscy spojrzeliśmy się w jego stronę . Oczy miał opuchnięte od płaczu co nieco mnie zdziwiło .
- Możecie na chwilę zostawić nas samych ? - spytałam resztę chłopców - Niall , ja rozumiem , że my ... my musimy to skończyć , że ciągnięcie tego dalej może nie mieć najmniejszego sensu , że możesz już tego nie chcieć ale chcę żebyś wiedział , że to były najlepsze chwile w całym moim życiu , te spędzone z tobą . Kocham cię i zawszę będę , ale jeśli ty nie czujesz tego samego to odejdę , dam ci spokój , Niall ja ... - nie zdążyłam skończyć mojego monologu kiedy poczułam jego usta na moich
- Teraz ja coś powiem . To wszystko ma sens . Ja widzę co najmniej jedną sensowną rzecz w tym wszystkim . Kocham cię Emy i to nie może się tak skończyć . Choćbym miał rzucić zespół i pojechać z tobą do Polski zrobię to . Chłopcy zrozumieją . Powiedz tylko że tego chcesz . Powiedz , proszę ..
- Oszalałeś ? To byłaby najgorsza rzecz jaką mógłbyś zrobić . Nigdy nie zostawiaj chłopców rozumiesz ? A tym bardziej nie ze względu na mnie . Ja cię kocham , jakoś z tego wybrniemy , w lutym przyjeżdżam do Anglii na stałe , będziemy razem dobrze ? Ale wybij sobie tamto z głowy .
- Dobrze . Pamiętaj I'll always love u
- Chłopcy .. muszę już jechać - zawołałam i ze łzami w oczach popatrzyłam na Nialla
- Mamy dla ciebie prezent ..- zaczął Zayn - każdy chciał nam dać coś od siebie ..
- Też coś dla was mam - powiedziałam wyjmując z torebki ogromne zdjęcie nas wszystkich z napisem 'I will never cease to love you all' - Chłopcy przytulili się do mnie jak nigdy przedtem i podali mi wielkie pudło
- Nie otwieraj , poczekaj aż przyjedziesz do domu , wtedy otwórz ! - powiedział zapłakany , ale uśmiechnięty Hazza , kiedy miałam już zaglądać do środka
- Muszę już jechać . - powiedziałam do nich i znowu przytuliłam wszystkich i pocałowałam Nialla , jakby to był ostatni raz i nigdy więcej nie mielibyśmy się spotkać .
Wyszłam z domu wsiadłam do taksówki i rzucając im ostatni uśmiech odjechałam w stronę lotniska . Oddałam bagaże i jak cień poszłam do mojego samolotu .
Po jakimś czasie ruszyliśmy , a ja włożyłam w uszy słuchawki . Lecieliśmy już 15 min i już miałam przełączać następną piosenkę kiedy mój wzrok zatrzymał się na pudle od chłopców , które niewiadomo dlaczego wzięłam ze sobą na pokład . Coś mnie podkusiło żeby zajrzeć jednak do środka przed czasem . Położyłam je sobie na kolanach i sięgnęłam po pierwszą z brzegu paczuszkę . W środku znalazłam grzebień i lusterko Zayna , z którym się zwykle nie rozstawał , to może dziwne ale strasznie wzruszyłam się że dał to właśnie mi . W drugiej paczce znajdowały się marchewki , co chyba od razu domyśliłam się od kogo dostałam . Wzięłam jędną do ust otwierając kolejne pudełko. Na początku w oczy rzucił mi się liścik 'Dzięki tobie znalazłem kogoś kogo kocham . Nawet nie wiem jak ci dziękować . Jakbyś miała kiedykolwiek jeszcze płakać w parku , pójdę z chłopakami na ten ich wieczorny spacer :)' w środku znalazłam zdjęcie Sue i Hazzy i płytę z piosenką Leony Lewis 'Better in Time' , która była piosenką moją i Nialla .Wciąż przegryzając marchewkę otworzyłam już czwartą paczuszkę od Sue w której była puszka piwa . Następne , starannie zapakowane pudełeczko dość dużych rozmiarów od Liama. Były tam farbki plakatowe , nawiązujące do imprezy pożegnalno-urodzinowej i mały liścik . 'Niall naprawdę cię kocha . Już ja go znam :)' . I ostatni , zdecydowanie największy prezent leżący na samym dnie w którym znajdował się naszyjnik z serduszkiem i wygrawerowanym 'I will always love u' i jego koszulka w której chodziłam . Założyłam naszyjnik i jego t-shirt , spojrzałam na wyswietlacz telefonu na którym znajdowali się wszyscy moi przyjaciele na zdjęcia , odetchnęłam głęboko czując perfumy Nialla i koniec . To było ostatnie co zrobiłam . Pilot stracił panowanie nad samolotem . Koniec ..
♥Koniec , dziękuję tym którzy mimo to że nie pisałam regularnie zmotywowali mnie do napisania ostatniego rozdziału . Zaożę nowy blog , tym razem bardziej przemyślany xx .