wtorek, 24 stycznia 2012

Rozdział 2 ♥

Nie wiem jak długo już siedziałam , ale nie mogłam ogarnąć cieknących łez . Mieli rację . Czemu nie posłuchałam , czemu musiałam być tak cholernie niezależna ? Nie , uspokój się ! To było twoje marzenie , przyjechać do Anglii zamieszkać tu . Od dziecka fascynowałaś się tym miastem . Podniosłam głowę i otworzyłam oczy , chciałam być silna . Zdążyło się zrobić strasznie ciemno , musiałam siedzieć już jakieś 2 - 3 godziny . Rozejrzałam się dookoła . Światła budynków przedzierały się przez konary drzew . Latarnia nade mną ładnie oświetlała ławkę , na której siedziałam . Jakieś 20 metrów dalej stało dwóch chłopaków , gdzieś w moim wieku . Rozmawiali żywo gestykulując i co chwilę na mnie spoglądali . Przestraszyłam się , ale potem doszło do mnie , że już nie mają co mi ukraść . Postanowiłam nie zwracać na nich uwagi i zająć się sobą . Tylko co ja mam robić w parku o 12 w nocy ? Poczułam lekkie szarpnięcie za ramię , zauważyłam dwóch nastolatków . Obaj mieli ciemne ray bany i miło się do mnie uśmiechali . Powinnam być przerażona ale czułam , że nie mają złych zamiarów .
- Co się stało , możemy w czymś pomóc ? - zapytał blondyn z troską w głosie.
Nie wiem dlaczego , ale wylałam z siebie niepowstrzymany potok słów i opowiedziałam im całą historię od początku do końca . Bardzo dziwiło mnie potem , że nie zanudzili się na śmierć i chcieli ją wysłuchać . Chociaż nawet nie znałam ich imion , jakoś przyjemnie mi było wyrzucić to z siebie , zrzucić na kogoś część moich problemów . Gdy skończyłam wymienili się ukradkowymi spojrzeniami a ja uznałam , że wzięli mnie za wariatkę . 
- Przepraszam - powiedziałam . Było mi głupio , że tak ich zadręczam .
- No co ty ? Właściwie to my może .. no ten może ... wiesz jak chcesz to możemy ... no bo ty nie masz gdzie mieszkać to ... - próbował coś zaproponować blondyn .
- Ten idiota o imieniu Niall pragnie ci powiedzieć , że jak chcesz to możesz z nami zamieszkać - przetłumaczył mi przystojny brunet - a tak w ogóle to jestem Zayn
-Miło mi was poznać , jestem Emilka . Nie chcę wam robić kłopotu , znajdę sobie mieszkanie . - powiedziałam , choć w głębi duszy wiedziałam , że to kłamstwo.
- Niby gdzie ? No weś proooszęęę - przekonywał mnie Niall i zrobił oczka jak kotek ze Shreka .
- Jak chcecie , wielkie dzięki jesteście kooochanii !
- Mam nadzieje , że nie będzie ci to przeszkadzać , że mieszkamy z 3 przyjaciółmi ? - spytał Zayn .
- Oczywiście , że nie - wtedy cieszyłam się , że w ogóle będę miała gdzie mieszkać , nie myślałam logicznie . Rozmawiając poszliśmy w stronę ich domu . Czułam , że to będą niezwykłe wakacje .
Dzisiaj dodałam 2 rozdziały .
W następnym opiszę bardziej cały dom i chłopaków .

1 komentarz: