sobota, 25 lutego 2012

Rozdział 11 ♥

Obudziłam się rano , a pierwszą rzeczą , która mi przyszła do głowy było : ' pić ! ' . Leżałam w samej bieliźnie na kanapie , dokładniej na Niallu , który leżał na kanapie . Cholernie bolała mnie głowa . Rozejrzałam się po pokoju . Zayn i Harry leżeli nago na podłodze . Liam z Danielle jakimś cudem jako jedyni zdołali dowlec się do łóżka . Kompletnie nie pamiętałam co się działo poprzedniego dnia . Nie zwracając uwagi na nagich chłopców < nie wiem jakim cudem bohaterka to zrobiła :D > wstałam , ponownie rozejrzałam się po pokoju , wzięłam i założyłam pierwszą z brzegu suchą koszulkę . 
- W tamtym mi się bardziej podobałaś - powiedział z zadziornym uśmieszkiem Nialler , który właśnie się obudził . Wystawiłam mu język , a on podciągnął mnie za gumkę od majtek , posadził sobie na kolanach i pocałował . - Dzień dobry księżniczko . - wyszeptał mi do ucha . Zarumieniłam się lekko i pociągnęłam go za rękę do kuchni . Gdy się tam znaleźliśmy błyskawicznie sięgnęłam po 2 litrową butelkę wody i wypiłam ją praktycznie jednym duszkiem . Odłożyłam ją i odetchnęłam z ulgą . Po zaspokojeniu podstawowego pragnienia poczułam okropny głód . Na szczęście mój królewicz kończył właśnie robić górę kanapek . 
- Kocham cię wiesz ? - spytałam podkradając jedną kanapkę .
- Wiem - odpowiedział wpijając się w moje usta . Odwzajemniłam pocałunek opierając się o lodówkę . Czułości przerwał na Hazza , 
- Omg ! Harry ubierz się ! - krzyknęła 
- Ani mi się śni - odparł śmiejąc się jak psychopata i tańcząc coś w stylu I'm Sexy And I Know It . Zakryłam oczy dłońmi i wyszłam z Niallem , który nie mógł się powstrzymać od śmiechu na korytarz . W ciągu tych czterech dni zdążyłam zauważyć , że chodzenie nago to zdecydowanie jedno z ulubionych zajęć loczka . Przenieśliśmy się kanapkami do mojego pokoju . Zjedliśmy wszystkie , a muszę się nieskromnie przyznać , że nie zjadłam ich wcale mniej niż mój głodomór ! Przejedzona bezwładnie opadłam na łóżko . Wszyscy już chyba wstali bo było słychać wrzaski na Harrego i Zayna . W tym momencie chciałam ich pozabijać , byle tylko się zamknęli , bo głowa nadal strasznie mnie bolała .Niallie włączył jakąś komedię romantyczną . Nie za ciekawą , ale obejrzeliśmy do końca . Niall zaczął całować mnie po szyi . Potem nie wiem jakim cudem stało się coś co raczej nie powinno ...
mam nadzieję , że każdy wie co
się stało xdd
nie umiałabym tego opisać :D
szczerze myślałam , 
że trochę dłuższy mi wyjdzie ten rozdział ;<

sobota, 18 lutego 2012

Rozdział 10 ♥

Siedziałam na leżaku i wygrzewałam się w słońcu popijając drinka . Niall gdzieś zniknął , Harry wyrywał laski , Liam i Danielle podbijali parkiet . Zayn był tak pijany , że nie dało się zamienić z nim słowa , a Lou z dziewczyną poszli do pokoju , który chłopcy przygotowali , jak oni to określili 'Gdyby komuś się zachciało' ( nie no nie mogę :D ) . Zaczęło mi się robić gorąco więc poszłam w cień pod ścianą . Stała tam jakaś dość ładna blondynka . Widocznie też nikogo nie znała , bo stała pod ścianą popijając jedno piwo za drugim . Susane przyjechała ze Stanów , jakiś czas temu , dostała wiadomość o imprezie i postanowiła przyjść . Głupi to był pomysł bo była bardzo nieśmiała , a nie znała tu nikogo . Pogadałyśmy przez chwilę i wymieniłyśmy się numerami . Była cały czas uśmiechnięta . Sue już tak ma że nigdy nie przestaje się uśmiechać . Ja zauważyłam wtedy , że w Anglii bardzo się zmieniłam . Kiedyś byłam zamknięta w sobie , a teraz zaprzyjaźniłam się praktycznie z tą dziewczyną po 20 minutach rozmowy . Potem poczułam czyjeś ręce na moich biodrach i zostałam powoli odsunięta od dziewczyny . Niall ciągnął mnie w stronę basenu , tam gdzie wszyscy tańczyli . Kiedy zaczęłam protestować , że nie mogę zostawić Susane samej zaczął mnie całować po szyi i wyszeptał do ucha 'Harry się nią zajmie' . Rzeczywiście Harry szedł w jej stronę . Miałam wyrzuty sumienia , że zostawiam ją z nim samą , no bo wiadomo : Harry to Harry . Ale już nie było odwrotu , bo Horan przerzucił mnie przez ramię i zaczął nieść na parkiet . Postawił mnie tuż nad basenem stanął z tyłu i zaczęliśmy się kołysać do jakiejś wolnej piosenki <klik> . Naszej piosenki . Nagle poczułam szarpnięcie i byłam cała mokra . Lou wepchnął moje kochanie do basenu , a ten pociągnął mnie za sobą 
-TOMLINSON ! ... - wydarłam się , ale nie zdążyłam dokończyć , bo przerwał mi namiętny pocałunek Nialla . Jego palce wplatały się w moje włosy . Odpowiedziały mi tylko śmiech Louisa i głośnie 'Uuuu ...' . Już po chwili basen wypełnił się po brzegi . Zaczęłam się trząść z zimna i Irlandczyk wyniósł mnie na zewnątrz . Poszłam do pokoju przebrałam się , zeszłam i zobaczyłam , że impreza przeniosła się do domu . Większość ludzi się zmyło , a z resztą postanowiliśmy pograć w butelkę . Wypiłam jeszcze jedno piwo i zaczęliśmy . Zostaliśmy tylko nasza 'paczka' i Sue . Było duuużo dziwnych zadań jak zwykle . Susanne musiała całować się z Stylesem ( ble ) , a ja musiałam zrobić masaż dla Lou ( drugie ble ) . Musiałam być nieźle pijana , bo zrobiłam wszystkie zadania . Nawet teraz w to nie wierzę .
 ♥♥♥
w końcu jest .
nie podoba mi się , ale może ujdzie .
Przepraszam , że tak długo nie pisałam .
jest nowa postać :D
dodam jej zdjęcie później ;pp
komentujcie.

niedziela, 12 lutego 2012

Rozdział 9 ♥

Obudziłam się rano czując lekki pocałunek w policzek . Na początku spanikowałam . Teraz mnie to dziwi , ale byłam naprawdę przerażona , 
-Wstawaj kotku ! - powiedział Niall bawiąc się moimi włosami . Uspokoiłam się i mruknęłam pod nosem . Przewróciłam się w jego stronę . Farbowane blond włosy odstawały mu we wszystkie strony , a na twarzy błądził uśmiech , który od razu odwzajemniłam .
- Jesteś piękna . - zamruczał seksownym , zaspanym głosem , z tym jego irlandzkim alcentem .
- Nie prawda . Która godzina ? - zapytałam zmęczona
- Nie mów tak , dla mnie jesteś najpiękniejsza ! Jest piętnasta . Uznałem , że czas się obudzić - powiedział , a ja z miną WTF spojrzałam na wyświetlacz jego komórki , którą trzymał w ręku . 15 : 14
- Czekaj ! - zawołałam , gdy chciał zabierać telefon - O już ! Pomyśl życzenie . Jest 15 : 15 . - wytłumaczyłam Niallerowi , który raczej nie wiedział o co chodzi i zaczęłam się śmiać . Irlandczyk przymknął oczy i zrobił to o co prosiłam . - Co pomyślałeś ?
- Żartujesz ? Oczywiście , że nie powiem ! - mówił z cwaniackim uśmiechem - No dobra nie patrz się tak na mnie ! Chciałem coś zrobić . - powiedział ale ta odpowiedź mnie nie zadowoliła . 
-POWIEDZ , POWIEDZ , POWIEDZ ! - zaczęłam wrzeszczeć skacząc po łóżku jak idiotka . Horan szybko uciszył mnie namiętnym pocałunkiem , który od razu odwzajemniłam . Widocznie nie tylko on słyszał moje krzyki , bo w pokoju pojawił się Liam . Nie odrywając się od mojego chłopaka chwyciłam pierwszą z brzegu poduszkę i rzuciłam nią w stronę drzwi . Chłopak chyba zrozumiał mój ruch i wyszedł . Później tylko słyszałam jak wydziera się na cały dom " Księżniczka pocałowała żabę " i jego donośny śmiech . Gdy skończyliśmy tą wymianę śliny Niall szepnął mnie do ucha :
- To właśnie było moje życzenie - powiedział a ja zarumieniłam się lekko . Założyłam kapcie i poszłam do salonu .
- Teraz tylko musimy zdecydować : Emiall czy Nially - mówił Lou z wielkim bananem na twarzy - Głosujemy !
- Jestem z Nially ! - zawołał Harry
W końcu wyszedł tak jak chciał loczek - Nially . Za każdym razem gdy to słyszałam mimowolnie się uśmiechałam . Usiadłam pod nogami koło Nialla i Hazzy i włączyliśmy horror . Z każdym strasznym momentem wydzierałam się jak wariatka . Horan śmiał się za każdym razem jak byłam przerażona i obejmował mnie ramieniem . Loczuś zachowywał się się mniej więcej tak samo jak ja jeżeli nie gorzej i przytulał się do Louisa . Gdy film się skończył chłopcy wysłali mnie , żebym się przygotowała na imprezę . Gdy się przebrałam i umalowałam < klik > chłopcy wypili już po piwie i zaczęli się schodzić pierwsi goście .
♥♥♥
Hejoł :D
jest rozdział , jutro albo pojutrze postaram się dodać następny ,
bo już dzisiaj w kościele wymyśliłam :D
 haha ale jestem katoliczką 
nieważne .. dobra proszę komentujcie , 
bo im więcej komentarzy tym szybciej rozdział następny będzie ♥  

środa, 8 lutego 2012

Rozdział 8 ♥

Przejrzałam się szybko w lustrze , poprawiłam grzywkę i zaprosiłam " tajemniczego gościa " do środka . Tak jak się spodziewałam do pokoju wszedł Niall . Spojrzał na mnie wesołym wzrokiem i uśmiechnął się promiennie . Chociaż wcześniej byłam lekko zdenerwowana tym , że okłamałam rodziców na jego widok , jak zawsze , zapomniałam o problemach . Nadal jednak uważałam , że muszę to skończyć . Usiadł koło mnie na moim tymczasowym łóżku i znów nieziemsko się uśmiechnął . Nie miałam specjalnej ochoty z nim rozmawiać , ale tylko spojrzałam w te oczy i wymiękłam . Spojrzałam na niego pytająco .
 -No , bo ja ten ... chciałem pogadać o tym co się stało w parku - powiedział jednym tchem, ciągle się rumieniąc . Dotąd nie wiedziałam , że chłopcy też się rumienią . Wyglądał mega słodko . 
 - Tak , tak , chcesz zapomnieć . Nikomu nie powiem , rozumiem ... - rzuciłam niby od niechcenia , ale tak naprawdę strasznie chciałam , żeby zaprzeczył . 
 - Nie ! Ems ... ja po prostu ... wiem , poczekaj chwilkę - krzyknął , a ja mimowolnie uśmiechnęłam się do niego . Błyskawicznie był już za drzwiami . Nie zdążyłam nawet pomyśleć , co mu przyszło do tej szlonej główki , a był już z powrotem . Jeszcze w drzwiach wyjął zza pleców gitarę . Usiadł naprzeciwko mnie i spojrzał głęboko w oczy .

 I must be crazy
 now
 Maybye I dream too much
 But when I think of you
 I long to feel your touch

 I love you , please say
 You love me too , these three words
 They could change our lives forever 
 And I promise you that we will always
 be together
 Till the end of time ...


Siedzieliśmy jeszcze chwilę patrząc sobie w oczy , kiedy uświadomiłam sobie , że przestał już śpiewać . Łzy niepohamowanie spływały po mojej twarzy . Czułam , że jestem najszczęśliwsza na świecie , bo ten koleś , nieśmiały , słodki , uroczy koleś właśnie powiedział mi , że mnie kocha . Nie mogłam odezwać się choćby słowem więc przysunęłam się do niego i lekko , delikatnie musnęłam jego usta . Po kilku sekundach odskoczyłam od niego speszona . Spuściłam głowę , a po moich policzkach znowu zaczęły płynąć łzy . 
 - Niall , ja nie mogę ! Kurwa , tak cholernie mi się podobasz , ale ty jesteś Niall Horan , 1/5 popularnego brytyjskiego zespołu One Direction ! Nie pasuje do ciebie . Jeszcze coś zrobie i spieprze ci karie.. - nie dokończyłam bo wtrącił mi się w słowo .
 - Nie , jestem po prostu zwyczajnym chłopakiem , który się w tobie zakochał do cholery . - szepnął mi do ucha , wycierając łzy . Pociągnął mnie z podbródek tak , że nasze spojrzenia się spotkały . Posłałam mu najpiękniejszy uśmiech jaki potrafiłam . Cmoknął mnie w policzek i położyliśmy się koło siebie na łóżku . 
 - Emy , przygotuj na jutro jakieś ciuchy , bo ci debile robią dla nas imprezę ...
Gadaliśmy jeszcze o jakiś głupotach . Tematów nam nie brakowało ale prawie co chwilę nastawała cisza i tylko patrzyliśmy się w swoje oczy . Mnie ciągle zastanawiały słowa " zrobią dla nas imprezę " . Dla nas ? Znużyło mnie myślenie , a że było już ok 4 w nocy szybko zasnęłam wtulona w mojego chłopaka . 
i jak ?
słodze , słodze : D
nawet nie powiem , podoba mi się nawet ten rozdział 
ale pisać mi komentarze , 
a właśnie jeślibyście mogli , to chętnie przeczytam co chcielibyście znaleść 
w tym opowiadaniu , albo jakieś pomysły czy coś . Może cie też pisać na twitterze
( @anotherrworldd ) prooszę , bardzo mi zależy na pomysłach : D
Komentujcie xX

sobota, 4 lutego 2012

Rozdział 7 ♥

 ' Awww ' - usłyszałam gdzieś w krzakach . Jeszcze odgłosy .. czy ktoś się tam bije ? W jednym momencie razem z blondynem odkleiliśmy się od siebie i usłyszałam znów ten hałas .. zaraz czy to Louis ? Nialler skoczył w zarośla . Mr. Carrot szybko podniósł się z ziemi i zaczął uciekać ze śmiechem przed wściekłym Horanem . Zdecydowałam się na bohaterski czyn i postanowiłam uratować Lou . Po pięciu minutach biegania dałam spokój . Naprawdę nie wiem z czego mam piątkę z w-f . Dziwiłam się też skąd oni biorą tyle energi , latali już jakieś 15 minut . Oddychałam ciężko próbując złapać powietrze i dławiłam się śmiechem . Reszta chłopaków nadal siedziała w krzakach nie mogąc się ruszyć . Nagle tuż przed moim nosem przemknął Louis . W ostatnim momencie podstawiłam mu nogę . Wywalił się na ziemię , a na niego wpadł irlandczyk . Chłopcy pomogli mi ich rozdzielić . Horan wybiegał się i zgaduje , że schudł kilka kilo . W każdym razie nie był już tak zdenerwowany . Pocałowałam go w policzek i na jego twarzy rozkwitł promienny uśmiech . Poszliśmy do samochodu , zaparkowanego na pobliskim parkingu . Przez całą drogę zastanawiałam się nad tym wszystkiem . Niall jest gwiazdą do cholery ! Ja się zakocham , a on po 2 miesiącach zapomni o moim istnieniu . Muszę to skończyć ! 
♥ ♥ ♥ 
Przyjechaliśmy do domy około 1 w nocy . Okropnie nie chciało mi się spać , więc przegryzłam coś i poszłam bez słowa do pokoju . W głowie miałam tysiące myśli . Czułam , że blondyn jest dla mnie kimś ważnym , jeszcze nie miałam kogoś takiego . Chciałam przytulać go bez przerwy , chciałam jeszcze raz poczuć jego usta ... Ale wiedziałam kim jest . Zajęłam głowę czym innym i zaczęłam bez żadnej większej przyczyny liczyć do stu . Chciałam jedynie myśleć o czym innym . Co chwilę myliłam się , przyłapywałam się na myśleniu o jego oczach , aż w końcu całkiem zapomniałam o liczeniu . Wpadłam na wręcz genialny pomysł ! Czas wypakować walizkę ! Wszystkie moje ubrania nie zajęły nawet połowy szafy . W końcu miałam sobie dokupić resztę garderoby . Wyjęłam też laptopa , jakimś cudem dopiero teraz przypomniałam sobie o jego istnieniu . Od przyjazdu tutaj nie rozmawiałam z rodzicami . Jakie było moje zdziwienie kiedy włączyłam skype , a moi rodzice byli zalogowani . Tak późno ? Musieli się nieźle stęsknić . Nie zastanawiając się długo zaczęłam rozmowę :
-Hej mamoo ! - wydarłam się na cały głos
- Cześć kotku ! Tęsknimy wszyscy ! Czemu nie dzwoniłaś ?
- Miałam małe problemy , ale już wszystko dobrze .
-A jak hotel dobrze się bawisz ? - zupełnie zapomniałam , że rodzice myślą , że mieszkam w hotelu . Postanowiłam im nic nie mówić , bo jeszcze kazaliby mi wracać do domu 
- Hotel jest piękny ! Tu jest genialnie , poznałam nowych ludzi , którzy oprowadzili mnie po mieście . 
- No i zostawiłaś komórkę .
- Tak , tak , czy moglibyście przysłać mi ją i jakieś drobne na ciuchy ? Proooszę ! - uśmiechnęłam się błagalnie 
- Jasne kochanie , podaj nam adres hotelu !
- Ale ... no w hotelu coś tam nie działa poczta , podam adres znajomych ok ? - wymyślałam kłamstwa na poczekaniu i napisałam adres .
- Kotku , musimy z tatą kończyć , jesteśmy potwornie zmęczeni . Zadzwoń jak będziesz mogła !
- Pa , kocham was ! - wyszczerzyłam się do ekranu , rozłączyłam się i zamknęłam laptopa . W tej samej chwili usłyszałam nieśmiałe pukanie do drzwi . 

Jezuu , jak mi się nie chciało tego rozdziału pisać xdd
Nie podoba mi się ...
Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny
( prawie 1000 , szok poprostu : D )
aa .. od razu z góry przepraszam ale nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział
nie umiem nic wymyślić ... ale postaram się jak najszybciej !
piszcie czy może być : D